2017-12-01 Aktualności

1 grudnia na całym świecie jest obchodzony jako Dzień AIDS. W związku z tym wieczorem na fasadach wielu budynków w Warszawie będzie wyświetlana czerwona kokarda – symbol solidarności z osobami zakażonymi HIV i chorymi na AIDS. Według danych WHO i ECDC liczba zakażeń HIV wykrytych w 2016 r. w Europie była najwyższa, odkąd zaczęto na naszym kontynencie prowadzić takie statystyki. Zakażenie HIV stwierdzono u 160 tys. mieszkańców 53 krajów wchodzących w skład europejskiego regionu WHO. Aż 80% z nich pochodzi z Europy Wschodniej.

Czerwona kokarda była wyświetlana na fasadach budynków w Warszawie również wieczorem poprzedzający 30 listopada. Akcja jest realizowana przez Polską Fundację Pomocy Humanitarnej „Res Humanae”, która chce zwrócić uwagę na fakt, że kluczem do walki z epidemią HIV, poza samym leczeniem osób już zakażonych, jest profilaktyka i edukacja.

Ważnym elementem działań edukacyjnych jest kampania #mamczasrozmawiac realizowana przez Krajowe Centrum ds. AIDS, która promuje dialog międzypokoleniowy o zdrowiu, a zwłaszcza o tematach trudnych. Podejmowanie z bliskimi tematów, takich jak choroby przenoszone drogą płciową, HIV, przekazywanie rzetelnej wiedzy o profilaktyce, może uchronić przed zakażeniem, albo zachęcić do zrobienia testu i – w razie potrzeby – podjęcia leczenia. Minister Adam Lipiński, pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego oraz równego traktowania, powiedział, że w tej akcji „chodzi o to, żebyśmy nauczyli się prowadzić międzypokoleniowy dialog o trudnych problemach zdrowotnych takich jak HIV". Jak podkreślił, działania rządu wspomagają często działania organizacji pacjenckich finansowanych z grantów firm farmaceutycznych.

„Problem osób chorych to wciąż stygmatyzacja i dyskryminacja tych osób. Próbujemy z tym walczyć. Te osoby mają problem w znalezieniu pracy, co może powodować ubóstwo. Brak wystarczających środków finansowych to często brak możliwości skutecznego leczenia. Ministerstwo Zdrowia, a konkretnie jego agenda, czyli Krajowe Centrum ds. AIDS, oraz organizacje pacjentów, prowadzą w tym zakresie rozmaite działania edukacyjne” – zaznaczył minister Lipiński

Aby właściwie walczyć z epidemią, potrzebne jest właśnie leczenie: skuteczne, a zarazem bezpieczne, które pozwoli osobom seropozytywnym żyć długo i ograniczyć skutki uboczne terapii. W Polsce stałym problemem jest zbyt mała liczba osób, które poddają się testom na obecność wirusa. Z danych wynika, że test zrobił to najwyżej co 10. dorosły Polak. Nic więc dziwnego, że od początku epidemii wykryto w naszym kraju niewiele ponad 22 tys. zakażeń. Eksperci twierdzą, że to wierzchołek góry lodowej. Gdyby więcej osób zrobiło testy, liczba zakażonych by wzrosła, jednocześnie osoby te mogłyby zostać poddane leczeniu.

Jeszcze kilkanaście lat temu celem programów terapeutycznych w obszarze HIV na całym świecie było utrzymanie zakażonego przy życiu, ponieważ skuteczność leków była wówczas relatywnie niska. Teraz, dzięki postępowi w medycynie, skuteczność jest na najwyższym możliwym poziomie, a osoby zakażone przyjmujące leki antyretrowirusowe mogą komfortowo żyć do starości. Dlatego eksperci podkreślają, że obecnie gra toczy się nie tylko o samą skuteczność, ale i o bezpieczeństwo terapii, tak by leczenie powodowało jak najmniej długoterminowych konsekwencji dla organizmu.

„Wszyscy się starają, nie tylko w Polsce, aby dostępność do leczenia była nowoczesna, aby te leki były jak najmniej skomplikowane i przynosiły jak najmniej skutków ubocznych” – powiedział Wojciech Tomczyński, prezes Ogólnopolskiej Sieci Osób Żyjących z HIV/AIDS „Sieć Plus”.  Według niego każdy lek musi być indywidualnie do pacjenta przypisany. Zdaniem ministra Adama Lipińskiego kluczowym problemem osób seropozytywnych w Polsce jest po prostu życie z chorobą przewlekłą. 

Anonimowe i bezpłatne testy na obecność wirusa HIV można wykonać bez skierowania w jednym z Punktów Konsultacyjno-Diagnostycznych, których lista dostępna jest na stronie aids.gov.pl/pkd.

Copyright © Medyk sp. z o.o